popieram. Niezwykle urodziwy i do tego z ogromnym talentem!

mimo swojej urody i wielkiego powodzenia nie był kochliwym i uganiającym się za spódniczkami mężczyzną, a pokus z pewnością było wiele...

prawda, nie był. fajny ...

Kiedyś ogladałm wywiad, jakiego udzielali razem z żoną już jako para staruszków - i widac było, że między nimi wciąż mimo siwych włosów jest to coś, jakas iskra , chemia, taki młodzieńczy błysk w ochach - to po prostu widać! Któż może się tym poszczycić po 50 latach małżeństwa??...

Pamiętam jak go zobaczyłam w ''Kotce na gorącym blaszanym dachu''. Lepszego Bricka nie można sobie wyobrazić :) Kolejne filmy również nie były rozczarowaniem : Żądło (!!!!!!), Ruchomy Cel, Butch Cassidy i Sundance Kid, Prawda przeciw prawdzie, Bilardzista, Nieugięty Luke(!!!!!!!) (........) Świetny w każdej roli. Strasznie mi się podobają jego duety z Redfordem :) No i co tu dużo ukrywać, był przystojny, i to bardzo :) I bardzo kochał swoją śliczną żonę, mimo upływu lat, o czym była już mowa. Nic tylko zazdrościć takiego męża :)

http://dawnrunsfast.tumblr.com/image/57619044827 :)

Zgadzam się, dla mnie jeden z najlepszych, najprzystojniejszych i najseksowniejszych aktorów.

O, w końcu się w czymś zgadzamy, pozdrówki;)

Dokładnie, w końcu. Przyznam się jeszcze że Paul to jedyny aktor który moim zdaniem do końca miał to coś, nawet w wieku 70 lat i więcej był dla mnie wyjątkowo pociągający.
Pozdrawiam.

Plus jeszcze do tego taki specyficzny magnetyczny wręcz urok Newmana. Cholercia, oczu nie można oderwać:) I to wcale nie musi być tylko kwestia nadzwyczajnej urody, on po prostu miał jeszcze te tzw. "to coś";) Bo mnóstwo jest osób urodziwych, jednak to dosyć rzadko idzie w parze z umiejętnością hipnotyzowania, zwłaszcza u aktorów.

Zgadzam się, Paul zdecydowanie miał to coś i potrafił hipnotyzować swoją grą : )

Ekhem, mam do Ciebie tyci prośbę;) Otóż planuję kiedyś obejrzeć całą filmografię Newmana, ale tak na teraz..jakie tytuły poleciłabyś mi z nim najbardziej, które są absolutnie wg Ciebie godne obejrzenia?
Z góry dziękuję i pozdrawiam:)

Mój absolutny numer jeden to "Kotka na gorącym blaszanym dachu", widziałam go już tyle razy że znam prawie na pamięć.
Oprócz niej mam słabość do filmu "Płonący wieżowiec", oglądałam go wielokrotnie z rodzicami w dzieciństwie.

Poza tym tak na początek polecam, "Słodki ptak młodości", "Butch Cassidy i Sundance Kid", "Nieugięty Luke", "Bilardzistę", i "Żądło".

Kotkę i Sweet bird of youth już widziałam, więc wezmę się za resztę poleconych przez Ciebie:) Jeszcze raz wielkie dzięki i całuski;)

Nie dziękuj, nie ma za co. Cieszę się, że mogę komuś polecić jakiś dobry film z jednym z moich ulubionych aktorów.
Pozdrawiam : )

:*

Zgadzam się, przepiękny facet i do tego rewelacyjny aktor:)))