Sully (Paul Newman) to 60-letni mężczyzna cierpiący na kontuzję nogi. Od lat nie rozmawia ze swoją byłą żoną, a mieszka w wynajmowanym pokoju w domu należącym do pani Beryl (Jessica Tandy). Najlepszym jego przyjacielem jest średnio rozgarnięty Rub (Pruitt Taylor Vince). Sully uwielbia flirtować z o połowę młodszą od siebie Toby (Melanie Griffith), żoną Carla (Bruce Willis), który czasem zleca mu wykonanie pewnych prac. Pewnego dnia, Sully spotyka się ze swoim synem Peterem (Dylan Walsh) i odkrywa, że ma wnuka, który nigdy o nim nie słyszał...

Donald Sullivan, dla przyjaciół Sully, to prosty i nieco zagubiony mężczyzna z prowincjonalnego miasteczka w stanie Nowy Jork. Mimo, że jest już w wieku emerytalnym, zachował duszę nastolatka. Chętnie flirtuje z młodszymi o połowę kobietami - na przykład z żoną swojego szefa, Carla, dla którego czasami Sully pracuje dorywczo na budowach. Pewnego dnia w miasteczku pojawia się niespodziewanie jego porzucony syn. Zaskoczony Sully odkrywa, że ma wnuka, który nigdy o nim nie słyszał i... postanawia nadrobić stracony czas. Jednak nauczenie się jak być ojcem i dziadkiem to poważne wyzwanie.

60-letni Sully (Paul Newman) ma opinię nieudacznika. Mieszka kątem w willi sędziwej pani Beryll (Jessica Tandy) i pracuje dorywczo. Miał na budowie wypadek, ale potentat finansowy, Carl (Bruce Willis), nie zamierza wypłacić mu odszkodowania. Sprawa trafia do sądu. Natomiast Sully zaczyna romansować z żoną Carla, Toby (Melanie Griffith).