PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6857}

Kotka na gorącym, blaszanym dachu

Cat on a Hot Tin Roof
7,9 20 882
oceny
7,9 10 1 20882
8,2 14
ocen krytyków
Kotka na gorącym, blaszanym dachu
powrót do forum filmu Kotka na gorącym, blaszanym dachu

Już od pierwszej sceny filmu nie opuszcza nas wrażenie jakbyśmy spóźnili się na partyjke pokera, którą rozegrano bez nas zastając pusty stół przy którym nie ma już graczy, karty leżą odkryte, z wolna dopala się pozostawiona fajka z tytoniem a w powietrzu unosi jeszcze delikatna woń damskiej perfumy.
Tak Brooks wprowadza w seans i kreśli obraz głównego bohatera. Scena budzi skojarzenia z tą która Newman otwierał Nieugiętego Luke’a. Bliźniaczo podobna, w pewnym sensie. Jednak mimo naszej nieobecności od pierwszych minut nie ma potrzeby zastanawiać się z jaką postacią mamy do czynienia. Brooks dodatkowo ubiera głównego bohatera w nieodzowna szklaneczkę whisky, co skutecznie dopełnia jego wizerunek.
Jestem pewien, że gdyby każdej kobiecie stanął na drodze Paul Newman z tamtych lat wywróciłoby to wszystkie statystki dotyczące rozwodów, zdrad i depresji ;).
Sztuka Tennessee Williamsa, fakt ubiegania się o rolę Marilyn Monroe, Clarke Gable’a, Avy Gardner, Roberta Mitchuma czy Presley’a może świadczyć z jaką pozycją wówczas miało do czynienia kino. Rola kobieca przypadła w rezultacie Elizabeth Taylor – kotce na gorącym blaszanym dachu…to właśnie z jej ust padają tytułowe słowa, chyba jeden z najbardziej uroczych tekstów jakie mógłby usłyszeć każdy facet ;). W filmie jest też kilka innych, świetnie zagranych postaci m.in. Burl Ives, który w Białym kanionie wygłosił jak dla mnie jeden z najlepszych monologów w historii mojej przygody z kinem.
https://www.youtube.com/watch?v=GMiD6PU8SKI
O czym jest film? Cóż…chciałoby się powiedzieć, że
„z rodziną najlepiej na zdjęciach” a kiedy w familii pojawia się temat podziału majątku losy i dramaturgia wydarzeń przybierają „zaskakująco” czarne i ponure barwy.
„Co to za zapach? Nie czujesz Brick? To potworny odór zakłamania! O tak…czuję. Nic tak nie cuchnie jak zakłamanie”
Poczucie winy i obojętność, chciwość i roszczeniowość, walka o względy i nieustępliwość a także choroba i dramat głowy rodziny budują serie interesujących wydarzeń. Oglądając Kotkę na gorącym blaszanym dachu odnoszę wrażenie jakby film został nakręcony dla każdego z głównych bohaterów. Postaci są tu tak dobrze rozpisane i mocne, że przynajmniej na trzech z nich z osobna mógłby się oprzeć cały film a efekt był podobny. Połączenie ich wszystkich daje piorunujący efekt. Kawał dobrego kina…stylowego kina, dobry dramat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones